Dziś mija 2 lata odkąd poszłam zrobić sobie dziarę. 2 lata tłumaczenia ludziom, a przede wszystkim
dzieciom, co to, po co to, jak to, czemu, czy boli i czy się zmywa. 2 piękne
lata obserwacji reakcji rodziny i znajomych. 2 lata odkąd przewidziałam
przyszłość i wpadłam na genialny pomysł by wyryć sobie na skórze logo mojego
przyszłego bloga (genialne!). Co mi w ogóle odbiło?
Here it is. |
Dobra, dziara to za dużo
powiedziane. Wakacje 2013. Od długiego czasu chodził za mną pomysł zrobienia
czegoś, o co nigdy bym sama siebie nie podejrzewała, jednak żeby zbytnio nie
szaleć i tłamsić w sobie wewnętrznej tchórzliwej myszy (natury nie oszukasz),
postawiłam na coś małego. Bok nadgarstka. Wzór rozkminiałam 2 miesiące.
Pierwotnie miała to być nutka wielkości około 1,5cm, ale stwierdziłam, że po
takie gównienko nie opłaca mi się nawet z domu wychodzić i kazać tatuażyście
uruchamiać sprzęt. Poza tym nutka… Są już wszędzie, a ja chciałam coś bardziej
mojego.