Tysiące sposobów na wyciszenie, miliardy stron
internetowych, ciekawych fanpage’ów, relaksujących filmików podchodzących już pod
hipnozę, motywujących artykułów pełnych porad… A jednak nadal coś nas blokuje i
nie pozwala nam się wyciszyć. Przedstawiam więc moje sprawdzone sposoby. Można
czerpać do woli, modyfikować i dostosowywać do swoich potrzeb.
W poprzedniej części
wpisu „Pozwól sobie odpocząć” pisałam o samym odpoczynku oraz widocznym
problemie, jaki ten odpoczynek sprawia nam i ludziom, z którymi żyjemy na co
dzień. Sądząc po komentarzach pod postem i poza nim, problem faktycznie
istnieje. Z tego co udało mi się wywnioskować, najwięcej winien jest brak czasu
– dzień pełen ciągłej gonitwy, wypełniony obowiązkami i upływającymi terminami
na wszystko nie pozwala nam później na uspokojenie zmysłów, a jeśli już
pozwala, to trwa to zdecydowanie za długo by móc się tym w pełni cieszyć.